środa, 22 lipca 2009

Łatwo nie jest

Witam! Dziś znów rzeź od startu, kraksa na podjeździe i trzydzieści sekund czekania, później grupetto z Cavendishem! Na trzecim zjeździe mała wywrotka, przejechałem po kolarzu który przede mną nie wyrobił zakrętu, później dogoniliśmy dużą grupę w której dojechałem do mety. Łatwo nie jest ale myślę, że do Paryża dojadę!  

foto: corvospro 

2 komentarze:

  1. Da Pan radę, zostały tylko i "aż" 4 etapy w tym Mont Ventoux. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymamy kciuki Marcin! Bardzo ładna postawa na "królewskim" etapie! Faktycznie nie jest łatwo jak trzeba jeździć po innych kolarzach:)a tym przejechanym to już w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń