czwartek, 6 sierpnia 2009

Pierwszy górski etap

Witam, dziś role się odwróciły. Moim zadaniem było kasować wszystkie ucieczki i myślę, że skasowałem ich około trzydziestu, aż do pięćdziesiątego kilometra. Później puściliśmy kilku, by gonić równym tempem. Na koniec trochę brakło, ale było dobrze i najważniejsze, że Ballan jest w dobrej formie :-) Jutro ciężki dzień. Pewnie będziemy ciągnąć od startu ;-)
fot. Tomasz Kwiatkowski

4 komentarze:

  1. Cześć Marcin !!!
    Super jazda, ale ciągnełeś peleton, Liquigas ma Sylwestra Szmyda, a Lampre ma Marcina Sapę. Marcin jesteśmy pewni, że jeszcze namieszasz na tym wyścigu (chciaż są góry). Powodzenia i widzimy się w Krakowie na mecie.
    Wierni kibice ze Stęszewa.

    OdpowiedzUsuń
  2. gratulacje za to zwyciestwo dla calej Grupy !! Trzymam kciuki za jutro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie Marcin! To z jaką siłą ciągniesz peleton jest niesamowite. Myślę, że dałbyś radę nawet mając na siodełku kamerzystę lub redaktora Szczęsnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłeś dziś trochę rozdarty emocjonalnie? Ballan jest z Twojej drużyny, wiadomo, ale dwóch Polaków miało szansę zwyciężyć... Komu w głębi serca kibicowałeś?

    OdpowiedzUsuń